- Masz coś.. - zaczynam cicho, urywając w połowie, by po chwili dokończyć zdanie. - Masz coś, czym mogłabym zetrzeć wodę?
Dłonie przenoszę za plecy, bo nie mogę zapanować nad ich drżeniem. Nie jestem pewna, czy jest rozczarowany moją reakcją, ale jego brwi stają się cięższe, gdy mamrocze coś o kuchni. Powoli idę za nim, uważnie obserwując wszystkie jego ruchy i starając się wywnioskować jak daleko posunięte jest jego kalectwo. Krótki spacer nie daje mi żadnej wskazówki, bo przecież jest w swoim mieszkaniu. Mentalnie wpasował się w tę przestrzeń i mógłby poruszać się tu pewnie z całkiem zamkniętymi oczami.
Widzę coś całkiem normalnego, chłopak przeszukujący swoje prawie puste szafki kuchenne. To nic nadzwyczajnego oprócz jednego znamienitego faktu, jest częściowo ślepy. Kurwa. Odchrząkam nerwowo, a Harry spogląda na mnie, odbierając mój gest jako próbę zwrócenia na siebie uwagi. Może to tak jakby patrzył przez mleczne szkło, albo widzi jedynie moją czarną sylwetkę. Co zobaczy, jeśli zamknie swoje prawe oko? Nie mam szans na dopytywanie, bo odwraca się, wracając do przeszukiwania swojej kuchni. W każdym innym wypadku zaczęłabym marudzić o stercie brudnych kubków porzuconych na blacie koło zlewu. To delikatnie chaotyczna świątynia, składająca się z miseczek po płatkach śniadaniowych, rondelków pokrytych grubą warstwą zaschniętego jedzenia i hordą sztućców.
- Jak?
Uzbrojony w ręczniki papierowe Harry wyglądał jak zagubione dziecko, któremu ktoś zadał pytanie, na które nie ma prawa znać odpowiedzi. Prawdopodobnie nie było to najdelikatniejsze podejście, ale nie ma co ganiać się wokół stołu. Musiał spodziewać się, że w końcu go o to zapytam.
- Co? - odpowiada.
W jego zachowaniu rozpoznaję płochliwą naturę, dającą mi znać, że nie jest przyzwyczajony do tak bezpośredniego podejścia. A może to dlatego, że nie waham się utrzymywać kontaktu wzrokowego. To nadal on, nieważne jak oziębły i wycofany się stał, to wciąż on.
- Jak to się stało?
Odpowiada z twarzą wypraną z emocji.
- Nożem.
Realizacja wyrywa z mojego gardła zdławiony śmiech. Śmiech całkiem pozbawiony rozbawienia. To tak jakbym nie mogła uwierzyć jakim brakiem zainteresowania obdarza temat konwersacji. Kiedyś jednym słowem doprowadzał mnie do śmiechu.
- Mogłam się tego domyślić. - Wyobrażenie ostrza przecinającego jego twarz wbiło napięcie w mój ton głosu. - Dlaczego? Co się stało, Harry?
Sięga po plastikową torebkę, zanim ponownie kieruję się w stronę sypialni. Woda rozpłynęła się na boki, kreując małe odgałęzienia rzeczne od głównego miejsca zderzenia, dzięki czemu większy obszar drewnianej podłogi miał szansę stać się czystszy. Harry kuca, by dokładnie przyjrzeć się szkodom i dopiero wtedy ponownie się odzywa.
- Powiedziałem rzeczy, których prawdopodobnie nie powinienem był mówić.
Ostrożnie stawiam stopę na ziemi omijając bałagan, by usiąść na brzegu jego nieposłanego łóżka. On ściera rozlaną wodę, a ja zastanawiam się czy drążyć dalej by poznać szczegóły, czy może nie zagłębiać się w coś od czego powinnam trzymać się z daleka.
- Komu? - pytam zestresowana.
- Dają ci.. - zaczyna Harry, patrząc na mnie uważnie, po czym wraca do zbierania resztek rozbitego szkła. - To była jakaś nowość - mówi cicho. - Kilka pierwszych tabletek dostajesz za darmo, żeby się w to wciągnąć, żeby mieli pewność, że wrócisz po więcej.
Moje dłonie mocniej wciskają się w poburzoną pościel, gdy wsłuchuję się w jego słowa.
- Narkotyki?
Niekomfortowo wiercę się na łóżku, próbując walczyć z napływającymi myślami, "mój Harry nie byłby aż na tyle głupi. On nie jest taki". Ale oczywiście to nie mój Harry, już nie. Teraz chłopak klęczący u moich stóp wydawał mi się nawet jeszcze bardziej obcy.
- Koleś mówił, że to legalnie, chociaż nie wiem czy w ogóle to testowali. Ale to dzięki temu wszystko stąd zniknęło - mówiąc, popukał się po czole. - Mogłem odpocząć na chwilę. Dzięki temu znowu czułem się szczęśliwy.
Chcę mi się płakać, krzyczeć na niego, jednak zachowuję spokój bo myśl o Harry'm zagubionym tak doszczętnie, że szczęście znalazł jedynie w czymś tak niebezpiecznym rozdziera moje serce z bólu. Chcę wziąć go w moje ramiona i przytulić, ale i nawrzeszczeć na niego ile sił w płucach.
- Nie było mnie na nie strać i dopiero potem dowiedziałem się, że dystrybutor od którego brałem towar, był menadżerem jednego z moich głównych przeciwników. Pokonałem go dwa razy, więc to.. - Jego dłoń bez przekonania wskazuje na jego twarz. - Było chyba czymś w rodzaju bonusu.
Uszkodzone lewe oko błyszczy, próbując nadążyć za kierunkiem, w którym podąża prawe, ale nie widzi zbyt wiele. Moje usta zaciskają się w cienką linię, oczy zachodzą łzami, a gula w gardle grozi uduszeniem.
- I zostawił cię tak?
- Zostawili - poprawia. - Było ich dwóch - mówi spokojnie.
- Byłeś sam? - pytam drżącym głosem.
Podnosi głowę, odrywając się od wycierania podłogi, gdy słyszy jak mój głos się załamuje. Nie chciałam zamienić się w płaczącą kupkę nieszczęścia, ale Harry rozpoznaje oznaki nieuchronnego i już oboje wiemy, że zaraz się rozpłaczę.
- Nie denerwuj się, Bo - prawie wzdycha. - Co się stało to się nie odstanie, niewiele mogę już z tym zrobić.
Jego pocieszenie jest marne, tak jakby nic go to nie interesowało, albo lepiej, jakby wyzbył się wszelkich człowieczych odruchów w odpowiedzi na próbę dodania otuchy. Niezależnie od powodu, nie mogę wypchnąć z głowy wyobrażenia, jak leży gdzieś na ziemi w ciemnej, brudnej uliczce. Jest samotny, przerażony i zraniony.
- Poszedłeś na policję?
Więcej wody wsiąka w papier do momentu aż ten nie jest już w stanie przyjąć więcej cieczy, po czym zostaje wrzucony do papierowej torebki.
- Nie, to oni odwiedzili mnie w szpitalu. Nie zezwoliłem na wniesienie oskarżeń.
Zaciskam zęby, czując rosnącą frustrację i tłamszę pragnienie złapania go za ramiona, by potrząsnąć nim z całych sił.
- Czemu nie? Znałeś napastników? - pytam, jednocześnie niedowierzając. - Ci ludzie permanentnie cię okaleczyli. Jesteś niewidomy, Harry.
Złość w moich słowach spotyka się z zamglonym, żelaznym spojrzeniem. Harry wstaje, a ja robię to samo. Możemy konkurować ze sobą na zaognione słowa, ale wzrostem różnimy się znacznie.
- Myślisz, że tego nie wiem? - odgryza się zaciekle.
- W takim razie czemu nie wniosłeś oskarżeń?
Moje ciało osuwa się zawiedzione. To beznadzieja ze zbliżającą się porażką. Co przyjdzie mi z kłócenia się o moje racje? Wydaje się uspokajać, wydychając rozgrzane powietrze napinające jego mięśnie.
- Bo wiedziałem co sobie myślą. Uważali, że na to zasłużyłem - przyznaje miękko Harry, pochylając głowę ze wstydu. - To jak na mnie patrzyli... Czułem się bezwartościowy, jakbym był stratą ich cennego czasu.
- To ich praca, Harry. Ci ludzie byli tam, żeby ci pomóc.
Moje wywody zostają zbagatelizowane.
- I tak nie było po co. To tak jakby dolewać oliwy do ognia. Wiem kto to zrobił, ale nie zadziera się z tego typu ludźmi, Bo.
Patrzę na jego twarz, ciemne kręgi pod oczami, bardziej wydatne kości policzkowe i żadnej nadziei ani nawet cienia uśmiechu. Tęsknię za nim.
- Chciałabym cofnąć czas, żeby tam wtedy być.
Zakłada dłonie krzyżując je defensywnie na piersiach i widzę, że nie jest zachwycony moim życzeniem. Nigdy nie pozwoliłabym mu znaleźć się w takim stanie.
- Nie, nie chciałabyś.
- Nadal bierzesz?
- Nie, otrzymałem odpowiednią pomoc.
- Uszkodzili ci jeszcze coś?
- Nie, tylko oko.
Nasza krótka i zagorzała wymiana zdań kończy się, gdy smutno kiwam głową i kucam, by dokończyć sprzątanie. Harry zajmuje tę samą pozycję, uważnie skanując moją sylwetkę, a na jego czole formuje się duża zmarszczka, która wydaje się na dobre gościć w jego codziennej ekspresji.
- Zostaw to, Bo - odzywa się nieustępliwie.
Dobroć, którą kiedyś miał w swoim głosie zastąpiła uszczypliwość i zgorzkniałość. To zatęchłe wspomnienie jego przeszłości i wybuchowego charakteru. Jebać go. Nie przerywam zbierania maleńkich odłamków szkła, które przeoczył nie ze swojej winy.
- Bo - karci mnie ponownie, a resztki mojej cierpliwości eksplodują w ułamku sekundy.
- Kurwa! Jak mogłeś być tak głupi?! - krzyczę.
Nagły dźwięk mojego podniesionego głosu sprawia, że chwieje się w przysiadzie i opada na tyłek z zaskoczonym wyrazem twarzy. Próbuje coś wydukać, po czym oboje trwamy w wymuszonej ciszy. Siłuję się z moim przyspieszonym oddechem, ciężko robić mi dwie rzeczy na raz, więc mam poważny problem z podniesieniem się do pozycji pionowej.
- Muszę iść.
Kręcę głową i mocno zaciskam powieki, by zatrzymać bombardujące mnie od środka emocje, z którymi nie umiem sobie poradzić. To nie fair. Moje pragnienie by porzucić wszelkie myśli i uczucia, które wróciły tego wieczora, zostaje odrzucone, gdy Harry idzie za mną do salonu.
- Nie musisz wychodzić - oferuje z desperacją w głosie.
Oczy Harry'ego skanują pokój, jakby szukał czegoś co powstrzyma mnie od wyjścia. To druzgocące, bo jeszcze nie tak dawno wystarczył jeden jego uśmiech, bym wpadła mu w ramiona. Jednak teraz nie jest już wystarczającym powodem by mnie zatrzymać i on sam zdaje sobie z tego sprawę.
- Proszę. - Pospiesznie przełyka ślinę. - Zo..zostań jeszcze trochę.
Jego dłonie drżą, a dolna warga zostaje uwięziona między zębami z niepewnością zagubionego dziecka. Gdyby trzymał pluszowego misia, można by pomyśleć, że jest maluchem na skraju łez, który nie chce jeszcze iść do łóżka.
- Nie.
Odwracam się plecami do niego, mocując się z poduszkami na kanapie, żeby dostać się do mojej kurtki. Mieszkanie nagle staje się zbyt duszne i chcę je jak najszybciej opuścić. Muszę od niego uciec, bo znowu ściąga mnie w dół do miejsca, z którego tak desperacko staram się wyczołgać.
- Dopiero co przyszłaś.
Spoconą dłonią przeczesuje swoje włosy, poskromione bandaną. Wcześniej umknęło to mojej uwadze, ale teraz widzę dokładnie, że jego paznokcie zgryzione są niemal do krwi. Jest ucieleśnieniem wraku znerwicowanego człowieka, a ja jestem straszną osobą chcąc go opuścić.
- Nie chcę zostać.
Słowa palą moje gardło, kiedy je wypowiadam.
- Mogę cię odprowadzić.
- Nie potrzebuję cię...
Miałam zamiar powiedzieć mu, że jego oferta jest zbyteczna, ale niedokończone zdanie zawisło w powietrzu między nami. Gdyby moje serce nie było wystarczająco potłuczone, rozpadło by się teraz pod jego zrozpaczonym spojrzeniem. Cieniuteńka nić porozumienia, która nas łączyła została przecięta, a my trzymaliśmy oba jej postrzępione końce. Jego oczy wypełniają się łzami w nadchodzącym uwolnieniu emocji, a klatka piersiowa zaczyna unosić się i ciężko opadać.
- Proszę - rzuca na wydechu.
Prawie się przewracam wypadając na korytarz. Drzwi zamykają się z trzaskiem i znowu jestem sama. Jednak poczucie winy i odpowiedzialności zaciska się coraz ciaśniej na moim przełyku. Przywiera do mojej skóry niczym pot w upalny letni dzień. Przemaszerowałam pół długości korytarza, zanim o czymś sobie przypominam i staję w miejscu jak wryta.
- Cholera.
Byłabym usatysfakcjonowana gdybym po prostu mogła odejść, uciec od tego koszmaru, którym stał się dzisiejszy wieczór, ale moja własna głupota sprawiła, że zostawiłam torebkę u niego na kanapie. Nie kłopotałabym się nią, gdyby przedmioty w niej schowane nie decydowały o moim powrocie do domu. To przerost dumy sprawia, że niechętnie przemierzam krótki dystans by ponownie wejść do jego mieszkania. Delikatne pchnięcie drzwi wystarcza, bym znalazła się w środku.
- Zostawiłam swoją.. Harry?
Jest na podłodze, próbuje zaczerpnąć powietrza, ale wnioskując po długich, sporadycznych wdechach nie robi żadnego postępu. Ponownie wołam jego imię, ale pozycja którą przyjął ciągle wygina jego kręgosłup. Palce jego dłoni szeroko rozstawione na dywaniku, wbijają się w materiał, a jego broda prawie dotyka klatki piersiowej i wydaje mi się, że Harry zaraz zwymiotuje.
Kolana palą tępym bólem, kiedy opadam na posadzkę. Biorę jego twarz w obie dłonie, dając mu znać, że nie jest sam. Lekko się prostuje i widzę jego szeroko otwarte oczy. Płytkość jego oddechów wytrąca mnie z równowagi.
- Ja..Bo.. Ja nie mogę...
Przytul go. Z żałosnym ściskiem w trzewiach myślę o ludziach, którzy znają Harry'ego jak najlepiej, o tym gdy był małym chłopcem, kiedy zagrażająca obecność jego ojca stawała się zbyt przytłaczająca. Przytul go.
Wyjątkowa para oczu traci pole widzenia, kiedy zbliżam się do Harry'ego, a on zatraca się w moich ramionach, gdy siadam za nim. Moje dłonie przesuwają się po jego nienaturalnie wygiętych plecach, gdy przygotowuję się, by go przesunąć. Harry ciągle zatracony jest w swoim świecie do momentu aż miękko wypowiadam jego imię. Lekko poprawia swoją pozycję siedzącą, odchylając głowę do tyłu, jego ciało przylega do mojego jak kwiat łaknący promieni słońca. Korzystam z okazji i wsuwam ręce pod jego pachy. Gdy przytulała go siostra był małym chłopcem, którego łatwo było otulić ramionami, nie wydaje mi się, żeby choć w nikłym stopniu przypominał wtedy mężczyznę siedzącego teraz przede mną. Ciężar jego ciała jest trudny do udźwignięcia i ledwo daję sobie z nim radę. Nawet adrenalina i pilność sytuacji nie pomagają przytrzymać go w bezpiecznej pozycji. Wydaję z siebie przeciągły płaczliwy jęk, co bardziej przypomina wycie zwierzęcia, bo rosnąca frustracja rozdziera moje wnętrze. Wbijam pięty w podłogę by utrzymać się w miejscu. Mija kilka długich sekund, gdy Harry ze świstem wciąga powietrze, wciskając w moją klatkę piersiową swoje plecy. Z sercem łomoczącym między jego łopatkami, opieram się o kanapę by zapewnić nieco wsparcia naszemu przymuszonemu uściskowi. Harry siedzi między moimi rozłożonymi nogami, układającymi się w literę V.
- Już dobrze - mówię ponaglającym szeptem, próbując go uspokoić. - Wszystko będzie dobrze. Spróbuj oddychać razem ze mną.
Celowo wyolbrzymiam ruch mojej klatki piersiowej, żeby mógł dokładnie poczuć stateczny rytm na swoich plecach, ale on nie słucha. Cały drży, gdy krzyżuję ręce wokół jego torsu. Łkanie Harry'ego jest pozbawione jakiejkolwiek emocji, to jego instynkt wziął górę wypierając wszelakie myśli niezwiązane z przeżyciem i pozyskaniem powietrza.
- Ćsiii...
Ataki astmy powodują podobne efekty. Pamiętam jak moja kuzynka upadła raz na ziemię z zabrudzonymi trawą kolanami i świszczącym oddechem w klatce piersiowej. Ciocia wetknęła jej wtedy inhalator do ust, ale ja nie mam żadnego leku dla Harry'ego. Nie ma takiej magicznej tabletki, czy zbawiennego spreju w inhalatorze, który mógłby przerwać atak, którego doświadcza Harry.
Głowa Harry'ego opiera się o moje ramię, gdy ściągam z niej bandanę uwalniając jego włosy. Jego klatka piersiowa unosi się ciężko pod moją prawą ręką, podczas gdy lewą przeczesuję jego włosy. Zawsze uważał to za najlepszą metodę pocieszenia, z łatwością pozwalało mu to spokojnie spać. Teraz to wszystko wydaje się tak odległe. Wzdrygam się zaskoczona, kiedy nader gorąca dłoń kurczowo chwyta materiał spodni na moim udzie. Drugą szarpie za kołnierz swojej koszulki, aż do momentu gdy oferuję mu swoją rękę do potrzymania. Plątanina naszych kończyn spoczywa na jego torsie tworząc nieskładny chaos spoconych dłoni i poranionych odcisków palców.
Jestem przy tobie, Skarbie.
Najdłuższe cztery minuty mojego życia dobiegały końca, gdy zdumiewająco szeroki tors Harry'ego miarowo uspokajał swoje ruchy. Czuję się jakbym przebiegła maraton z watahą wilków depczących mi po piętach w rażącym blasku słońca. Moje wyczerpanie jest ewidentne, więc nie mam pojęcia co musi czuć Harry. Łagodnie kołyszę naszymi ciałami, bacznie obserwując zmiany zachodzące w jego wcześniej rozszalałym pulsie. Obdarzam go szeptanymi obietnicami tego, że jest bezpieczny i że zostanę przy nim tak długo jak będzie tego potrzebował.
Jestem przekonana, że zasnął, aż do momentu, gdy słyszę jak niewyraźnie woła moje imię.
- Zostanę, tylko proszę nie rób już tak więcej.
- Spróbuję.
______________________________________________________________
Do tego rozdziału jest tak jakby jeszcze druga część, którą autorka dodała dzień po tym gdy dodała tę. Mam nadzieję, ze rozumiecie co tutaj się staram powiedzieć bo właściwie to nie wiem xD ale pomyślałam, że skoro tyle czasu musieliśmy czekać na ten rozdział to tę drugą część przetłumaczę na piątek, żebyśmy znowu nie musieli czekać strasznie długo na kolejny rozdział. Ale jeśli chcecie go jakoś wcześniej to dajcie znać, ale wydaje mi się, że piątek jest spoko. No to mam nadzieję, ze Wam się podobało! Jesuuuu tak się za nimi stęskniłam........ Myślicie że to bardzo nieprawdopodobne żeby za jakieś 2 rozdziay wzięli ślub i mieli dzieci? hm hm hm xD dziękuję że czytacie i że nadal tu jesteście no i do zobaczenia w piątek! :D luv ya so much xxxx
O matko! Nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńDzięki,że tak szybko przetłumaczyłaś! Dobry pomysł z dodaniem drugiej części trochę później skoro teraz czeka nas tortura czekania kolejnego miesiąca czy dwóch :( Dzięki za twój czas i chęci w ogóle do tłumaczenia. Mam nadzieję, że miło spędzasz wakacje, kochana! olesia129
OdpowiedzUsuńPłakać mi się chce ze szczęścia! Nareszcie wróciłaś. :)
OdpowiedzUsuńNareszcie :D ile ja sie na Nich naczekalam :> ach <3 i tak mam nadzieje ze beda razem. Niech juz bedzie piątek! :D ann
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Cieszę się ,że wróciłaś po takiej nieobecności. <3
OdpowiedzUsuńhousee-of-anuubis.blogspot.com
BAMBI :) cieszę się że wróciłaś. Tęskniłam
OdpowiedzUsuńo ja pier***e
OdpowiedzUsuńUmarłam
OdpowiedzUsuńRaczej staram się pisać jakieś porządne komentarze, ale ten rozdział jest po prostu ASDFGHJKL
OdpowiedzUsuńto nie tak, że ryczę
OdpowiedzUsuńto nie tak, że tęskniłam za tym jak cholera
to nie tak, że tęskniłam za Tobą Ola
to nie tak, że znowu czuję się pusta w środku zużyta, bez emocji... /@avezain
O matko, zaraz wsiądę w samolot i jej wpierdolę. Może być w piątek jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńTesknilaaaam <3
OdpowiedzUsuńJejku jaki rozdzial, prawie plakalam :((((((
Taki heartbreaking :<<<<<<<
No coz teraz trzeba czekac do piatku haha, musze jakos wytrzymac :*
Mam nadzieje ze Twoje wakacje sa fantastyczne, baw sie dobrze przez te trzy tygodnie ktore zostaly ;)
Buziaki <3
o boze prawie płacze
OdpowiedzUsuńpiątek jak najbardziej pasuje :)
OdpowiedzUsuńa całkiem przypadkowo włączylam bloga, wchodzę, a tu - bum- rozdział :D
przeczytałam w oryginale i zupełnie inaczej mi się czytało, biedny Hazza , oby było więcej takich akcji kochanych <3 czekam na drugą część :)
Nie mogłam doczekać się nowego rozdziału. Ciesze się ze w końcu się pojawił :) Biedny Harry ;c PŁACZE. Niech Bo go nie zostawia...niech będą razem...Mam nadzieje ze w 2 cz. wrócą do siebie :)
OdpowiedzUsuń+ Zapomniałam dodać że bardzo dziękuję ci za tłumaczenie :)
UsuńCzytałam po angielsku,ale teraz się poryczałam!
OdpowiedzUsuńJejku tak tęskniłam za nimi <3
Dziękuję!
Niech będą razem! Dziękuję, dziękuję, że tłumaczysz dla nas, jesteś kochana <3 stęskniłam się za dodawaniem rozdziałów przez ciebie
OdpowiedzUsuńjeju dziękuję za tłumaczenie i też myślę że piątek jest spoko :)
OdpowiedzUsuńpodobno autorka powiedziała że będzie jeszcze tylko kilka rozdziałów, a ja mam wrażenie jakby to był dopiero środek fabuły i idk jak to zrobi żeby to jakoś fajnie "wyglądało"...
już nie mogę się doczekać piątku ily @ziam__shipper_
To było idealne O.o
OdpowiedzUsuńRYCZE TAK BARDZO:(((( JEJU
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuuuuuuuuuuuu..
OdpowiedzUsuńniech oni już będą razem, błagaaaaaaaaaaaam ♥
Ja tak to Kocham...
dcbyuawkbzyjdbckj bvzylvb JA PIERDOLE.
Kocham to. / Kornelia
Bdndjdjnshd wrócą do siebie. Na pewno ! Muszą.. Jezu ryczałam przez pół rozdziału ! Biedny Harry.. Bo musi wszystko naprawić. Musi naprawić Harrego..
OdpowiedzUsuńNareszcie!! Cieszę się że to ty tłumaczysz, bo wtedy jest idealnie. Piątek jest idealny bo przynajmniej będzie jakaś przerwa a niecierpliwi przecież mogą przeczytać sobie po angielsku :) Mam nadzieję że już niedługo będą razem, i mam nadzieję na happy end a nie jak ktoś napisał że nie będzie happy end'u i, nie, nie napisze tego. never mind. W każdym razie, dzięki za tłumaczenie ily!
OdpowiedzUsuńrozdział jest cudowny, jezus maryja
OdpowiedzUsuńJezu, jak mi zal Harry'ego. :(
OdpowiedzUsuńNic tylko plakac sie chce, kiedy to sie czyta...
Tak piatek jest spoczi. ;)
Nie mogę uwierzyć że w końcu jest rozdział . Tak bardzo tęskniłam za Harrym i Bo ;)
OdpowiedzUsuńDodaj go w piatek. Jest ok :)
OdpowiedzUsuńtak bardzo mi go szkoda :(
OdpowiedzUsuńto był mój pierwszy fanfic i jak go czytam to zawsze rozdział jest ciekawy xoxoxo
do piątku :)
poryczałam się, boże jezu
OdpowiedzUsuńto, że za dwa rozdziały byłby ślub i dzieci to moja nadzieja haha :D oby małymi kroczkami to się ułożyło..
OdpowiedzUsuńTak bardzo tęskniłam za nimi, mam nadzieje, ze autorka będzie dodawała częściej albo jakies wiadomości od niej...
Mysle, ze pt będzie ok xoxo
KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM CIĘ ZA TŁUMACZENIE TEGOOO!
OdpowiedzUsuńOMG JA JUŻ CHCĘ PIĄTEK NOOO!
Piątek jest okay.
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetni, ze aż się poplakałam.
Najlepszy fanfiction! Jeżeli uda Ci sie przetłumaczyć wcześniej to byłoby super, a jeżeli nie to czekamy do piątku <3
OdpowiedzUsuńBoże to jest... dlaczego Bo nie chcę z nim już być? Harry jej potrzebuje, zawsze potrzebował. I cholera ja jestem za tym żeby druga część dodać nawet dzisiaj. Jak można się zgodzić żeby to był piątek kiedy można wybrać. Czuję wewnętrzny ból na myśl, że muszę czekać. Ale dziękuje ci bardzo, że tłumaczysz, jesteś wielka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://seven-fanfiction.blogspot.com/
Popieram w 10000%
UsuńMam tyle do napisania że nie wiem od czego zacząć jeju adfgjashah. Strasznie przeżywam te ostatnie rozdziały serio ten czytałam kilka razy i za każdym razem mam łzy w oczach, jeden z moich fave. W ogóle już od dawna przeczuwałam że Harry będzie miał kiedyś ten atak, biedny:( Dobrze że Bo go nie zostawiła, tak strasznie za nimi tęskniłam, mam nadzieje że ona mu pomoże sie z tego wyplątać i że Hannah jeszcze nie ma zamiaru kończyć tego ff bo wtedy nie będę wiedziała co ze sobą zrobić XD Ale dwa rozdziały to chyba za szybko na ślub i dzieci, ja tylko czekam na czerwoną czcionkę, he hehe hehehe. Druga część może być jak najbardziej w piątek, i tak już przeczytałam po angielsku bo nie wytrzymałam + naprawde świetnie tłumaczysz i dobrze że wróciłaś :-) ♥
OdpowiedzUsuńUmarłam właśnie w tej chwili. Płakałam, trzęsłam się i traciłam ostrość... Knockout cholernie gra na moich emocjach. Czy tylko ja tak mam?
OdpowiedzUsuńo mój boże
OdpowiedzUsuńbiedny Harry, biedna Bo, biedni Oni
nie mogę się doczekać piątku, myślę że ten termin brzmi idealnie.
o mój Boże... Harry... nawet nie chcę myśleć co by się stało gdyby Bo nie wróciła po tą torebkę... co by się stało z Harrym..
OdpowiedzUsuńczytając to ryczałam jak dziecko... jestem teraz kompletnie rozstrojona i nie mogę się już doczekać piątku... Harremu wciąż zależy.. mam nadzieję że Bo też.. przecież on wciąż jest dawnym sobą.. tylko to ukrywa gdzieś głęboko w sobie...
dobra... czekam z niecierpliwością do piątku.. nie wiem jak wytrzymam ale muszę no nie ;) cieszę się że pojawi się tak szybko..
kocham to.. <3
Mrs.Horan
Niech oni do siebie wroca!!!
OdpowiedzUsuńJa juz chce piatek ;)
Fajne ze znow z nami jestes:*
Dzieki.za tlumaczenie <3
Julia :) x
świetny rozdział
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że autorka postara się pisać częściej nowe rozdziały
to jest nienormalne, że ledwie przeczytałam kilka słów i od razu miałam łzy w oczach. tak bardzo mi szkoda Harry'ego, przez to jego oko. ale on jakoś daje radę. jakoś... we mnie się tli nadzieja, że zrobią mu jakiś cholerny przeszczep i będzie z powrotem radosnym, pełnym życia, uśmiechniętym i zboczonym Harrym. a Bo... myślałam że mnie szlag trafi, kiedy chciała tak po prostu wyjść z jego mieszkania i zostawić go na skraju załamania nerwowego. ale na szczęście los chciał, żeby zostawiła torebkę i wróciła. a może przeznaczenie? zdecydowanie, to przeznaczenie. oni są sobie przeznaczeni ja to wiem. trzymam za nich kciuki z całego serca. xx
OdpowiedzUsuńPłaczę, trzęsę się i nie wiem co powiedzieć, ten rozdział rozwalił moje serce na milion kawałeczków, boże co sie dzieje z Harrym i co odwaliło Bo że chciała go zostawić w takim stanie, jezu no ryczę i nie mogę się opanować
OdpowiedzUsuńmiałam łzy w oczach podczas czytania tego rozdziału:(
OdpowiedzUsuńmoje serce jest w kawałeczkach, oczy toną we łzach i nie mogę się doczekać piątku, chociaż wolałabym wcześniej pls ♥♥♥
OdpowiedzUsuńteż bym nie pogardziła ślubem za dwa rozdziały ale to chyba nie możliwe hahaha
Placze, dziekuje za tlumaczenie <3 jestes cudowna
OdpowiedzUsuńA moglabys na czwartek? :( bo ja w czwartek okolo 16 wyjezdzam :(
OdpowiedzUsuńTak strasznie kocham to opowiadanie, jejku
OdpowiedzUsuńHarry..... co z tym naszym Harrym? On potrzebuje Bo...
Dziękuje Ci za tłumaczenie i jeśli wyrobisz się przed piątkiem, miło by było jakbyś dodała, bo ja nie wytrzymam z emocji <3 Ale piątek też jest idealny
Oni nadal się kochają... my to wiemy, hihi:)
Tsssa jak dla mnie nawe w drugiej części mogą wziąć ślub i mieć dzieci.
OdpowiedzUsuńBoże tak bardzo ich kocham!!!!
PS Jak już jestem za czwartkiem :)
Napisz wcześniej już nie moge sie doczekać!!!!! Kocham ich <3
OdpowiedzUsuńMój Boże...tonę w oceanie moich łez. Chyba nie wytrzymam do piątku i zacznę czytać oryginał. Nie zmienia to faktu, że jestem Ci bardzo wdzięczna, że tłumaczysz tego bloga. Nie sądziłam, że zwykły blog może wciągną bardziej niż dobra książka.
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz i pozdrawiam;*
la malec xoxo
super;)
OdpowiedzUsuńJAJJAAJ tyle czekałam jaki genialny <3 dziekuje , że to tłumaczysz i jeśli mam byś szczera to uwielbiam Cię za to jaką jesteś i jeszcze jedno XD jakieś suchary byś dorzuciła od czasu do czasu bo mi ich tutaj brakuje XD Są takie genialne :D @98mysunshine
OdpowiedzUsuńJejku, kocham to! Mam nadzieję, że Bo zostawi tego Jamesa i wróci do Harrego. Ten blog to moje życie.XD KOCHAM BO I HARREGO MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDĄ RAZEM ZA 2 ROZDZIAŁY.XD
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to BARDZO BARDZO BARDZO chciałam ci podziękować, że tłumaczysz to opowiadanie. Wiem, że nie jest to łatwe, bo sama czytam najpierw angielska wersję na tumblrze, a dopiero potem tłumaczenie, kiedy już dodasz (wiem co będzie w drugiej części tego rozdziału hehe) i muszę ci powiedzieć szczerze, że rozumiem mało z tego.XD niby teraz idę do 1 gimnazjum, ale to jest napisane trudnym językiem. Bo na przykład Redemption czytam też oryginał i tłumaczenie i to jest łatwiejsze do zrozumienia. Naprawdę DZIĘKUJE CI za to. <3 a tak w ogóle to myślałas o założeniu własnego boga-opowiadania? /Gaba <3
OMG. jak tylko zobaczyłam, że jest rozdział.. poryczałam się. To jest takie vzcxgfd. Po prostu coś niesamowitego. Ta historia sprawiła, że teraz myślę o wszystkim zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o blogach typu dark.Weszłam tutaj z ciekawości i po pierwszym rozdziale.. wciągnęło mnie. Myślałam o tej historii nocami. Chwilami nie poznawałam siebie. To wszystko jest niesamowite.
I takie pytanko.
Gdy Bo znalazła Harrego, gdy wróciła po torebkę.. chodziło wtedy o to czego uczyła ją siostra Hazzy podczas wizyty?
P.S. Ja też chciałabym wcześniej. Nawet jutro :D Ta historia zawładnęła moim umysłem. Amen.
Cudowny <3 już się nie mogę doczekać piątku!
OdpowiedzUsuńTak teskniłam<3
OdpowiedzUsuńNajlepsze ff jakie kiedy kol wiek czytałam
OdpowiedzUsuńHarry potrzebuje Bo, bo bez Bo nie ma Harrego
wytrzymam do piątku, uehrfieduwhn
dziękuje za tłumaczenie <3
Wyobraźcie sobie mój szok i zaskoczenie gdy zobaczyłam, że jest nowy rozdział:)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała aby oni byli razem ... :(
Nie mogę doczekać się piątku w takim razie haha
czekam na piątek
OdpowiedzUsuńCzasami reakcja Bo mnie irytuje odpychała go mimo ze go kocha a w myślach mowi ci innego Żr to jej Harry zagubiony ale zawsze jej! Tłumaczenie świetne !! Dzieki :D
OdpowiedzUsuńte rozdziały są tak rzadko dodawane,że zapominam co działo się po części w poprzednim, szkoda. oczywiście nie winię o to ciebie, tylko autorka mogłaby się postarać skoro wie że są osoby które to czytają, nawet dużo osób, a pojawianie sie rozdziałów tak rzadko powoduje ich spadek
OdpowiedzUsuńrozdział smutny, inny, miałam łzy w oczach:( i czekam oczywiście na piątek, ily
Nareszcie rozdział! :D Jest idealny. Szkoda mi Harry'ego i Bo. Czytam Wasze komentarze i jeszcze bardziej się dołuję Waszymi łzami :( Czekam niecierpliwie na piątek :3 Chociaż mogłabyś mi zrobić prezent urodzinowy i dodać jutro *.* Żartuję, poczekam do piątku. Dziękuję Ci z całego serca za tłumaczenie i za Twój poświęcony czas. Mało jest tak fantastycznych ludzi :) / Ali
OdpowiedzUsuńjejku popłakałam się chyba z pięć razy to jest po prostu cudne. Dziękuje że tłumaczysz to opowiadanie jest świetne. I nie mogę się doczekać piątku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .xx
niech oni znowu będą razem, są dla siebie stworzeni *-*
OdpowiedzUsuńjejku, tak bardzo ich kocham i płakać mi się chciało jak próbował przekonać Bo żeby została
to jest cudowne <3
Biedny Harry... Miał ten jego dziwny atak :/ oby mu przeszło.
OdpowiedzUsuńDzięki za tłumaczenie :)
Mam nadzieję, że Hannah doda następny rozdział troszkę szybciej :)
To do piątku :)
Wiedziałam, że do tego ataku musi dojść... biedny Harry, ale ta scena była w pewnym sensie fajna. Widać, że Bo nadal na nim zależy i to jest siuhgudgdfgfhgftrg ♥
OdpowiedzUsuńa kiedy dodasz na chillsa ?
OdpowiedzUsuńJezu to mi żołądek wywrócił się do góry nogami kiedy zobaczyłam nowy rozdział! Lecę czytac <3
OdpowiedzUsuńo Boże. Czy to normalne, ze tak bardzo płaczę? Jeju biedny Harry. Niech oni do siebie wrócą, Harry stał się straszny przez brak Bo. Jeju tak bardzo chcę jego szczęścia.
OdpowiedzUsuńA slub mogą wziąć nawet w następnym, jak dla mnie xD
Kocham Cię, Bambi, dziękuję za ten rozdział, jesteś wspaniała ♥
dziekuje strasznie za rozdzial xoxo
OdpowiedzUsuńnowy, nowy, nowy :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo, czy wiesz moze ile zostało rozdziałów około do konca opowiadania?? Bo podobno maja byc jeszcze tylko 2. Pozdrawiam i dziekuje za tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńSkad wiesz ze jeszcze tylko 2?
UsuńNo wlasnie nie pamietam. Chyba gdzies na Tumbrl czytałam... Dlatego chcialabym to zweryfikować :)
UsuńO! Bardzo dobre pytanie. Ja tez chcialabym wiedziec ile do konca????
UsuńA moze to tylko plotka? Autorka to potwierdziła? Tłumaczka wie cos na ten temat? :D
UsuńNareszcie rozdział :* piątek jak najbardziej może być :) i było by super gdyby znowu byli razem :* czekam na następny
OdpowiedzUsuńczy ktoś mi może wytłumaczyć jaki atak miał Harry?
OdpowiedzUsuńW poprzedniej części siostra Harrego opowiadała jak go uspokajała w czasie ataków paniki
UsuńKicia
Omg nareszcie nowy rozdział normalnie skacze ze szczęścia awww *-* czekam do piątku
OdpowiedzUsuńCzekalam na ten jebany rozdzial poltora miesiaca!!!! Moja radosc, gdy zobaczylam ze jest nowy jest wprost nie do opisania..x
OdpowiedzUsuńO Matkoooo!!! Jestem na wakacjach z kuzynka, ale jak zobaczylysmy nowy rozdział to rzucilysmy wszystko i pobieglysmy czytac!! Genialny fanfic!! Obys dodała jak najszybciej!! Jak juz mamy wybor to wybieram jutro :D dzieki ci za tłumaczenie :*** pozdrawiamy i miłych wakacji ;)
OdpowiedzUsuńJejlu mike feels przy tym rozdziale >>>
OdpowiedzUsuńKnockout rozwala mnie emocjonalnie jezu Bo musisz byc z Harrym nie odchodz od niego
Btw nie moge się doczekac piątku *_*
Biedny Harry ciekawe co z nim ny było gdyby Bo się nie cofnęła po torebkę ;c @Hazz_My_Angel
Boziu ale te nowe rozdziały są dziwne... dlaczego nie może być tak jak dawniej ? Nie ogarniam tego co między nimi zaszło i zachowania harry'ego... właściwie to ile minęło czasu od ich rozstania ?
OdpowiedzUsuńKurwa a po co czekać aż dwa rozdziały do ślubu i dzieci? W NASTĘPNYM! :D
OdpowiedzUsuńomggg ! *o*
OdpowiedzUsuńCzemu ona musi od niego uciekać.. już nawet trochę pozapominałam dlaczegoo się rozstali...;c
Bo ! zostań z nim na zawszee ♥
--------------------------------
powiem ci, że jest to możliwe, by za 2 rozdziały wzięli ślub. Jak sb sami napiszemy ;p
Tak długo czekałam na ten rozdział ehh ;c ale było warto czekać na tak fantastyczny rozdział *.* . Biedny Harry niech wrócą do siebie pliss ;c . Czy to prawda że zostały sie 2 rozdziały ? ;o . Czekam na 2 część rozdziału <3 ^^
OdpowiedzUsuńO kurwa!
OdpowiedzUsuń1.PLISS DODAJ W PIĄTEK.
2.to bardzo bardzo nieprawdopodobne żeby w następnym rozdziale brali ślub zważywszy na to że dopiero w 20 mają być razem.
3.zabije Bo. Za kogo ona się ma?! Myśli że tylko jej jest ciężko?!!!
Super rozdział. I LOVE KNOCKOUT
Cooooo?? Skad wiesz, ze w 20 maja byc razem?! Nie ma byc jeszcze tylko 2 rozdziałów?????
UsuńWlasnie skąd to wiesz? :)
UsuńOmg co tu się dzieje?! Jakiś dramat się robi xD Pierwsza część była taka piękna xD Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńjejku w końcu jest rozdział , mam nadzieje ze za chwile wszystko sie ułoży ...
OdpowiedzUsuńBoze poryczalam sie, masakra. Blagam cie dodaj ten nowy rozdzial jak najszybciej, bo ja tu chyba umre. I w ogole to strasznie ci dziekuje za to, ze tlumaczysz ;) JESTES WIELKA SKARBIE ♥ @luvmybigpayno
OdpowiedzUsuńW ciągu tych 2 rozdziałów, muszą być razem!
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadanie ever
dziękuje za tłumaczenie, ily
w ciągu 2 rozdziałów będą mieli wnuki, pfff xD
OdpowiedzUsuńOni musza być razem!
@RusherMuffin
Ile się dzieje:D. Dziękuję za tłumaczenie, jesteś niesamowita :). Pozdrawiam Kamila ♡
OdpowiedzUsuńJejku brak mi słów :'c jesteś kochana
OdpowiedzUsuńIDEALNY
OdpowiedzUsuńCHCE WIĘCEJ
OPLACAO SIĘ CZEKAĆ ♥♡♥
Nareszczie nowy rozdzial poplakalam sie oni beda razem musza byc
OdpowiedzUsuńJak ja za tym tęskniłam.Tyle emocji, oni muszą być razem :) dziękuje że tłumaczysz :*
OdpowiedzUsuńJeśli to ma tak dalej wyglądać to popadnę w depresję :( /Wiks
OdpowiedzUsuńno rozjebał mnie ten rozdział na łopatki
OdpowiedzUsuńpłaczę wyje i trzęsę się jak galareta
takie piękne że o jesssu <33333
~@dont_you_say
Jejku jejku, to takie piękne ♥ ♥
OdpowiedzUsuńavagnoruighonjkrhol
nareszcie <3
OdpowiedzUsuńCzekałam, czekałam i się doczekałam :)
OdpowiedzUsuńBoziu czytałam to i miała łzy w oczach. Harry jest tak bardzo zagubiony i tak bardzo potrzebuje Bo, by znów wyjść na prostą. Mam nadzieję, że Bo zostanie i mu w tym pomoże :)
Czekam na kolejny :)
Pozdrawiam ;*
Ja wcale nie płacze to po prostu moje oczy się spociły z wysiłku. Tak bardzo czekałam na rozdział. Biedny Harry biedna Bo.
OdpowiedzUsuń@_cutedimples_
Też pomyślałam o tym czy możliwe jest że za 2 rozdziały będą mieli dziecko hahahah "Gdy raz coś sie zdarzy to jest przypadek ale jeżeli zdarzy się ponownie nazywamy to przeznaczeniem " :)
OdpowiedzUsuńTłumaczenie na które zawszę czekam z niecierpliwością chodź by nie wiem jak długo, zawsze później efekt jest powalający. Przez cały rozdział miałam ciarki na całym ciele i łzy w oczach. Te emocje przechodzą w mnie, wspaniałe. Uwielbiam i czekam z niecierpliwością xx
OdpowiedzUsuńO jezu placze
OdpowiedzUsuńMoje serce rozpada sie na kawaleczki
Jesli to sie tak dalej bd toczyc to ja popadne w depresje
Ja potrzebuje jakiegos kroku w strone powrotu do zwiazku potrzebuje tego jak powietrza
Tak kocham to ff
Co ono ze mna robi mam mokra poduszke i koszulkecod lez :( Harry... boze nie ja koncze bo sie znowu porycze
Oops za pozno
;( @Faza_Bo_Hazza
Nie mogę uwierzyć w to co się stało. Tak dużo emocji zapewnia mi tylko knocked out
OdpowiedzUsuńBo i Hazz w tym rozdziale >>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńzaraz się chyba popłaczę jak dziecko
za dużo emocji
Świetny rozdział i genialnie przetłumaczony
OdpowiedzUsuńA Mogłabys wczesniej przetłumaczyć? Proszę proszę proszę
NIENAWIDZE TEGO FF:)
OdpowiedzUsuńNIGDY NIE WyPLAKALAM TYLU ŁEZ CO TU:) NIC NIGDY NIE PORUSZYLO MNIE TAK BARDZO JAK TO POMIMO,ŻE TO FIKCJA:)
Bo mnie wkurzyła tym "nie potrzebuje Cię" lel to nie było miłe
OdpowiedzUsuńOgólnie to ten rozdział jest taki abanxjajxahs dziękuję Ci że tłumaczysz /hazzakamyangel
Jezu jak ja się przestraszyłam kiedy czytałam że leży na podłodze. Świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńBoze Harry jest tak rozjebany psychicznie, ze az jestem w szoku ;((
OdpowiedzUsuńzbyt piękne aby tak szybko wzięli ślub i happy end żeby było prawdziwe ;p oj ja też się stęskniłam i za nimi i za Tobą ;) rozdział świetny i już z niecierpliwością czekam na piątek, buziaki ;*
OdpowiedzUsuńRany. Od pierwszego rozdziału jestem z nimi tak strasznie zżyta i za każdym razem, kiedy czytam to opowiadanie uświadamiam sobie pewne rzeczy. Serce mi pękło na milion kawałków i tylko szczęśliwe zakończenie jest w stanie je naprawić.
OdpowiedzUsuńIdealny
OdpowiedzUsuńUwaga!
OdpowiedzUsuńKurde, ludzie. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że skoro Harry w tym rozdziale miał jakiś niebezpieczny atak, a na tumblrze jest plotka, iż do końca zostały tylko 2 rozdziały...Serce mi stanęło (nie)normalnie jak pomyślałam sobie o tym, że to by zakończyło się tak tragicznie i że nie będzie żadnego happy endu, lecz tak okrutny. Moje życie legło w gruzach, a wy co o tym myślcie?
Żadne 2 rozdziały, to tylko plotka. To dopiero początek.
UsuńNie mogę uwierzyć, że tyle wydarzyło się od pierwszego rozdziału Dark. Chcę znów usłyszeć "Witaj, piękna", proszę, kocham to, chcę żeby żywili do siebie te przepiękne uczucia, znów jak przedtem. To było słodkie, pamiętam jak Bo była motywacją Harryego na siłowni, wesołe miasteczko...kiedy to chciała mu zrobić loda w samochodzie przez watę cukrową i pierwszą randkę w której strasznie się go bała i próbując uciec wpadła do wody, ta opowieść o jego ojcu, wtedy kiedy razem "malowali", impreza u Hayley i mogłabym to wymieniać i wymieniać ja chcę, żeby oni powrócili. :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeju tez to wszystko pamiętam :(((
Usuń♥♥
Jezu, chcę mi się płakać. Czytając to czułam pustkę. Przypominały mi się wszystkie momenty ich miłości, a teraz? Co teraz? Są dla siebie tacy obcy. Przykre :)
OdpowiedzUsuńjejuuuuu :C
OdpowiedzUsuńto bylo takie mega smutne... i przerazajace
mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze
czekam na nastepny x
PS. moze nie powinnam o to pytac, prosze nie denerwuj sie, ale chcialabym sie tylko dowiedziec, czy podjelas jakas decyzje w sprawie Frost Bite
O jejku :'(
OdpowiedzUsuńhttp://acrossmyheart-fanfiction.blogspot.com/?m=1
Idk jak Hannah tak wgl moze;( no zeby Harolda pelnego widzenia pozbawic a potem ten atak eh.... nigdy tyle nie plakalam;(
OdpowiedzUsuńNareszcie! O ja cię... O ja cię... O JA CIĘ!!!! Kurde dlaczego Harry się tak zachowal wcześniej i co go teraz spotyka ughhhhhhh .. Ni nic w piątek następny a ciekawość zżera ! Mega mega mega
OdpowiedzUsuńO mój Boże nowy rozdział w moje urodziny ojejku ale się jaram <3
OdpowiedzUsuńKocham kocham i płacze :"( biedny Harry :"( Dziękuje i bardzo sie ciesze że wróciłaś z tłumaczeniem 2cz mojego pierwszego ff <3<3<3<3<3 KOCJAM CIĘ
OdpowiedzUsuńJEZU SUEGYTD CZEKAM NA NEXT <3
OdpowiedzUsuńTak się, że Hannah o nas nie zapomniała.
OdpowiedzUsuńOżesz w mordę...
OdpowiedzUsuńMoja mina kiedy czytałam ten rozdział musiała być na prawdę bardzo ciekawa....
Opłacało się czekać... To jest zajebiste!
jejuuu tak się cieszę ze jest nowy rozdzial, boziu tesknilam za Harrym i Bo,kocham to ff i ciebie za to ze tlumaczysz xx
OdpowiedzUsuńSerce mi ściska jak 'widze'takiego Harry'ego. Szkoda mi go. /@iiharryxon
OdpowiedzUsuńDlaczego oni są tacy trudni? Przecież już każdy wie, ze ta dwójka jest dla siebie stworzona, a oni uciekają przed przeznaczeniem. Kiedy oni to w końcu zrozumieją? No kiedy? Płakać mi się chcę, kiedy wyobrażam sobie wygląd Harry'ego i jego ból. Nie tylko ten fizyczny spowodowany przecięciem jego skóry nożem, ale także ten psychiczny spowodowany rozstaniem z Bo. To jest jakaś katorga. Czytać kolejne rozdziały i płakać z bezsilności, bo możemy tylko czekać na przebieg zdarzeń, nie mając żadnego wpływu na jakąkolwiek zmianę. Chociaż z drugiej strony w końcu zbliżyli się do siebie- nieznacznie, ale, jednak. Jestem bardzo, bardzo, bardzo ciekawa na kolejne "wybryki" Hannah.
OdpowiedzUsuńOjeju... normalnie zamarłam przy ostatniej scenie :o A no, mam nadzieje, że za 2 rozdziały wezmą ślub i będą mieli dzieci xdd
OdpowiedzUsuńJesteś kochana, tak bardzo tęskniłam!! Cieszę się że już jesteś z nami xoxo
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Nie mogę się doczekać piątku! ;-D
OdpowiedzUsuńpiętek? - jest super :D Fajnie by było gdyby następny rozdział był wcześniej, ale cóż... Nic sie nie stanie jeśli trochę poczekamy :D
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału difdsfsdhaos *u* Nie moge uwierzyć, że autorka zrobiła mu to z okiem! Oby miał jakąś operacje i wszystko było dobrze :) <3
Chce juz piątek. Szkoda mi Harrego :-(
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wytrzymam do piątku biedny Harry :<<
OdpowiedzUsuńTak bardzo tęskniłam za tym opowiadaniem, jejku
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że to wszystko się dobrze skończy
Piątek brzmi świetnie:) /Julia
Tesknilam za tym opowiadaniem, juz nie moge sie doczekac piątku
OdpowiedzUsuńBiedny Harry :/
Hannah mnie kiedyś zabije.
OdpowiedzUsuńBo mnie coraz bardziej irytuje. Skończona idiotka. Myśli, że ona ma ciężko? Ciekawe co kurwa musi czuć Harry. Ona serio nie widzi, że mówi takim tonem i ogólnie wszystko bagatelizuje, żeby ona nie poczuła się jeszcze gorzej? I jakim wysiłkiem dla niego było poproszenie ją, żeby została? Przecież to on od niej odszedł i dokładnie o tym wie, ale mimo tego chciał, żeby przy nim była, bo wcześniej kochała go bezwarunkowo i jego miłość nie zniknęła. To jest ten sam Harry, tylko się broni, bo nie chce zostać zraniony, a ona kurwa wielka pani i sobie wychodzi, bo jej jest ciężko. To jest aż śmieszne.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Harry'ego, tak cholernie szkoda. Bo podchodzi do tego tak, jakby to wszystko była jego wina. Narkotyki, walki, a nawet cholerny fakt, że prawie stracił wzrok. Ona jest naprawdę albo niedorozwinięta, albo po prostu głupia. Niby go kochała, prawda? To niech to, cholera, udowodni, a nie zachowuje się jak wariatka. ;/
Dziękuję za tłumaczenie.
Tak bardzo się za nimi stęskniłam.. Nie mogę się doczekać piątku, chociaż przyznam że chciałabym aby rozdział pojawił się wcześniej :) Ten rozdział wywołał u mnie napad płaczu, nie mogłam się powstrzymać. Tak bardzo szkoda mi Harryego. Ciekawe, w którym rozdziale znów będą razem.. I nie wydaje mi się prawdopodobne, że za dwa rozdziały będzie ślub i dzieci, to nie tego rodzaju fanfiction haha buziaki, horanulz x
OdpowiedzUsuńBoże!!! nie mogłam się tego doczekać!!! Kocham!!!
OdpowiedzUsuńO boże, co za rozdział.
OdpowiedzUsuńPiątek może być + dziękuję za tłumaczenie.
Omg! Omg! Dudjshd zgon. Niech znów będą razem
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY !!! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńTyle czekania ale warto bylo !! Jezu powiedzcie ze sie kochacie i badzcie razem !! Slub, dzieci !!! Płacze
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz na Forst Bite'a
OdpowiedzUsuńomg, zajebisty rozdział *-*
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńaww czekałam i czekałam ale przyznam, że warto byłoo <3
OdpowiedzUsuńTyle czekania ale warto było mam nadzieję że do siebie wrócą będą szczęśliwi wezmą ślub i będą mieli gromadke pięknych i uroczych dzieci haha :-D
OdpowiedzUsuńWstawiłaś to jeden dzień temu a masz już tyle komentarzy... A mogę przysięgnąć że wczoraj wieczorem sprawdzałam i nie było, JESTEM DO BANI xD. Tak po za tym jestem taka szczęśliwa że wreszcie przetłumaczyłaś ten 6 wyczekany rozdział. Tak po za tym 2x Dark i Knockout przypominają mi wszystko co najlepsze czyli wieczorny czas kiedy w nocy w łóżku czytałam kolejne rozdziały, a rano tego samego dnia miała być szkoła. Nie wiem jak określić moją radość z tego powodu jeju myślałam że zapomniałaś już o blogu. Choć taka dobra tłumaczka też musi mieć trochę czasu na odpoczynek c;
OdpowiedzUsuńPozdro sis lysm xx
boże tyle czekałam! i jest ! oni muszą byc razem muszą nie ma inneg wyjścia !
OdpowiedzUsuńboże są tacy cudowni, beez kituu
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona para z wszystkich fanfic chyba :)
czekam na kolejny i mam nadzieję, że wytrzymam do piątku :D
dziękuje za tłumaczenie xx
Swietny <3333
OdpowiedzUsuńUmarłam ! Targają mną takie emocje , ale nie mam pojęcia co mam napisać :|
OdpowiedzUsuńPowiem tylko , mam nadzieje że Bo nie zostawi Harrego , przecież on jej tak bardzo potrzebóje :(
A co do piątku, jakoś wytrzymam ;)
Omg! Juz sie doczekac rozdzialu nie moglam ~~! Swietny! :>>
OdpowiedzUsuńO cholerka... :p Chce jeszcze i jeszcze :3 Cudo!!! <3
OdpowiedzUsuńNareszcie <3 DZIĘKUJE KOCHANA ,ŻE NAM TO TŁUMACZYSZ BOZIU ,ALE SIE JARAM :D AHAHHAHA DOBRE BY BYŁO JAK BY ZA DWA ROZDZIAŁY BYŁ ŚLUB ^^ CZEEEKAM ZNIECIERPLIWIONA DO PIĄTKU <33
OdpowiedzUsuńBoże, weźcie zostańcie ze sobą na zawsze. Nie proszę o zbyt wiele :(
OdpowiedzUsuńo kurwa o kurwa kocham ich ohh Harryy <3
OdpowiedzUsuńNie da się powiedzieć, że ten rozdział jest super bo jest o wiele lepszy i nie zasługuje na zwykłe super. Jest genialny!! Czekam na kolejną część <3
OdpowiedzUsuńxx
Rozdział jest świetny, ale już baaardzo nie mogłam się doczekać nowego i nawet co tydzień wchodziłam na oryginał i patrzałam czy już jest.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze tylko paczka chusteczek i mogę czytać <3
OdpowiedzUsuńNareszcie jest! :) jak ja sie naczekalam to ty sobie tego nie wypbrazasz poprostu jak ja kocham to tlumaczenie ! Ja poprostu prawie placze jak to czytam ❤️ Do piatku
OdpowiedzUsuńXx.
Nie wiem co napisać
OdpowiedzUsuńo dc początku kochałam Kocham i będę kochać to fanfiction, było pierwszym jakie czytałam, w ogóle, nie miałam pojęcia, że są inne
nie wiem czy czytasz jakieś komentarze oprócz kilku pierwszych, nie wiem czy mi odpisałaś pod zeszłym komentarzami, bo zebrało się innych tak dużo, że nie mogłam ich znaleźć. I tak szczerze w to wątpię
nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta wiec nie wiem po co to dodaje
ale jakoś musze wywalić z siebie i te emocje po przeczytaniu rozdziału
po ostatnim rozdziale Dark, przepłakałam więcej niż chyba przez całe 7 miesięcy, bo płakałam cały tydzień no a ta część cała taka smutna
czekam tylko aż będzie lepiej
czemu to jest taki zajebisty wyciskacz łez?! <3 kocham to ff <3 :') i ciebie Tesz Olu <3 ~ @AndziulaSTMHP
OdpowiedzUsuńCudowny*-* Awwww
OdpowiedzUsuńWspaniały! ♥ Jezu popłakałam się jak przeczytałam: "- Nie potrzebuję cię.."
OdpowiedzUsuńJa to mam wyczucie. W poniedziałek tak myślałam o tym rozdziale i zastanawiałam się kiedy będzie i myślę "A wejdę, może będzie" i bam jest haha Nie mogłam wtedy skomentować, bo jakieś kłopoty z interentem czy coś lmao
OdpowiedzUsuńBoski, kurde Harry ty mój malutki :c
Tak się za nimi stęskniłam:(
OdpowiedzUsuńTeż za nimi tęskniłam :(
OdpowiedzUsuńBiedny Harry :(
Kocham ich :(
Chce, żeby byli razem szczęśliwi!
Mam nadzieje, że za te 2 rozdzialy bedzie tak jak mowisz/piszesz :D
Pozdrawiam, dziękuję gorąco za tłumaczenie :***
Bardzo się stęskniłam, jejku
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że będą razem, muszą
Miss ya
OdpowiedzUsuńLLove it
Jejku. Cudowne.! <3
OdpowiedzUsuń______________
Podpisujesz się jako Fierce..nie wiem czy ta sama osoba pisze Only The Young..jeżeli tak..to czekam tam na next kochanie <3 jeżeli zaś to pomyłka-przepraszam.
Kocham kocham kocham. Czekam na next ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCzyli tlumaczysz na bieżąco?
OdpowiedzUsuńTak, tłumaczy na bieżąco. Zobacz sobie zakładkę "Oryginał Knockaut".
UsuńBo, proszę nie zostawiaj go już nigdy samego ;"(
OdpowiedzUsuńJak mi tg brakowało ! ♥ Kocham ! xx.
OdpowiedzUsuńNareszcie nowy roZdział super !! ;)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja to czytam jakbym była Boo ? XD
OdpowiedzUsuńOni będa razem :D Muszą być... Lof dis wery macz ^^
OdpowiedzUsuńPlakalam ;c Oni musza byc ze soba!
OdpowiedzUsuń8 godzina nie śpie bo to czytam :'( Popłakałam się a ja nie płacze :/ .Dzięki wielkie że to tłumaczysz i oczywiście wilekie dzięki dla Hannah :)
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero zaczęłam normalnie oddychać, Boże wspaniały rozdział, ale to w jakim stanie jest Harry mnie przeraża
OdpowiedzUsuńKiedy next we Frost Bite ?! Zapomniałaś o tym ?!
OdpowiedzUsuńYep... Umarłam...
OdpowiedzUsuńDlaczego Bo była taka wredna dla niego?
On wciąż ją kocha, a ona go zraniła tymi słowami. ;c
Ja wiem, że Harry też ją zranił, ale mimo wszystko ;c
Matko, co się z nim działo ? ;o
Atak paniki, czy co? Ale się przestraszyłam...
Całe szczęście, że Bo wróciła po torebkę, bo gdyby nie to, nie wiem co by się stało z Harrym.
Nie mogę uwierzyć, że Harry aż tak się stoczył... Był takim świetnym chłopakiem...
Oto co robi miłość do drugiej osoby.
To było MEGA ! <3
Mam nadzieję, że między nimi będzie już coraz lepiej ;)
ryczałam pprzez cały rozdział o matko jak Harry tak leżał na podłodze i się trząsł vjdhgcshcvbhjgvsayif hgvhgk khg
OdpowiedzUsuńNiech Bo odda Harremu swoje oko (NOW)!!!!
OdpowiedzUsuńOKAZUJE SIĘŻE ONA TŁUMACZY TEZ FROSTBITE, ZNACZY TERAZ TO OLAŁA WSZYSTKO BO MA PROBLEM Z OCZAMI, NIBY NAPISAŁA ŻE WRAZA ZA 2 MIESIĄCE OD 8 LIPCA DO 8 WRZEŚNIA. MOJA DROGA DZSIAJ JEST 22 WRZEŚNIA TAKŻE NIE WIEM CZY OŚLEPŁAŚ CZY MOŻE ROBIŁAŚ SOBIE Z NAS JAJA BO MOŻE JAKIEŚ WYJAŚNIENIE SIĘ NALEŻY
OdpowiedzUsuń__________________